Dziś Brzesko żegna Waldemara Pączka

Waldemar urodził się 7 stycznia 1959 r. w Tarnowie, ale właściwie całe jego życie było związane z Brzeskiem. Brzesko płynęło w jego żyłach, a i on zapisał się w jego historii.
Trudno zliczyć wszystko, czym się zajmował i wszystko, co zajmowało jego. Wielu zapamięta go jako konferansjera. Prowadził setki większych i mniejszych imprez. Od Dni Brzeska, znanych dziś jako Brzesko-Okocim Festiwal, przez imprezy sportowe, aż po niewielkie lokalne wydarzenia. Znała go publiczność w całym powiecie, a także poza nim. Jego głos doskonale znały też całe pokolenia brzeskich (i nie tylko) kibiców piłkarskich, gdyż spełniał się również w roli spikera sportowego.
Był czas, że na scenie częściej niż w roli prowadzącego pojawiał się jako artysta. Trudno zliczyć wszystkie grupy, zespoły i projekty, w których brał udział. Wspomnieć warto choćby założoną w 1984 roku kabaretową grupę E-22, z którą wraz z przyjaciółmi występował przez kilkanaście lat, dochodząc do finału festiwalu PAKA w 1997 roku. Wiele jego muzycznych projektów związanych było z osobą bocheńskiego gitarzysty Tadeusza Apryjasa i to z nim wystąpił po raz ostatni. Było to 24 lipca ubiegłego roku na zamku w Dębnie.
Miał sprawne pióro, co otworzyło mu drzwi do świata dziennikarskiego. Pisał m.in. do Dziennika Polskiego, Gazety Krakowskiej i lokalnych oddziałów Gazety Wyborczej. Przez krótki czas, na przełomie nowego i starego milenium wydawał własną gazetę, czyli Organ, który mocno namieszał wtedy w brzeskiej polityce. Największą jego miłością był jednak Brzeski Magazyn Informacyjny BIM, z którym z krótkimi przerwami był związany przez kilka dekad. W ostatnich latach to głównie on odpowiadał za kształt miesięcznika i umieszczane w nim treści. Był także korespondentem radiowym. Współpracował z kilkoma rozgłośniami, z których szczególnie upodobał sobie nieistniejące już Radio MAKS.