Ani Mru Mru w podwójnej odsłonie

Popularność kabaretu Ani Mru Mru, sprawiła że w sobotni wieczór zaprezentowali się dwa razy brzeskiej publiczności. Sala Regionalnego Centrum Kulturalno-Bibliotecznego wysłuchała nowego programu kabaretu z Lublina. Rozpoznawalni w całej Polsce – Marcin Wójcik, Michał Wójcik i Waldemar Wilkołek przez blisko dwie godziny serwowali pomysłowe skecze, wplatając w nie, w sposób tylko dla siebie znany, okolicznościowe kawałki.

I tak w pierwszej odsłonie okazało się że występ się opóźnia ze względu na stłuczony rekwizyt, jeden z uczestników postanowił go zakupić w pobliskim sklepie. Rekwizytem owym okazała się butelka, wykorzystana w późniejszym czasie. Pod ogromnym wrażeniem była też pani Agata, której zafundowano profesjonalną sesję zdjęciową na scenie. Nie do pobicia okazał się numer „Koń” nieudolnie zapowiadany przez Michała Wójcika. Ci którzy znają jego umiejętności mimiczne oraz charakterystyczną elastyczność ruchu, mogą się tylko domyślać jak doprowadził salę do płaczu – bez wypowiedzenia jednego słowa. Jego mimiczne umiejętności doskonale wypełniają grupę Ani Mru Mru.

Dementujemy tez usłyszaną pogłoskę – Marcin i Michał nie są spokrewnieni w żadnym stopniu. Po prostu świetnie się rozumieją i dogadują. Jak w skeczu o biurze matrymonialnym i żonie Eskimosce.

Panie mogły się dowiedzieć jak panowie widzą w krzywym zwierciadle wieczory panieńskie – no cóż nie nowością jest iż natura kobieca inną jest niż męska. Kabaretowi umożliwiło to stworzenie świetnej scenki z … butelką.

W programie nie mogło zabraknąć nowinek technologicznych, bez których np. Michał Wójcik obchodzi się znakomicie, nie mając konta na facebooku, NK czy twitterze. Co stanie się gdy wyłączą portale społecznościowe? Odczuje to cały świat – tak zapewniają twórcy skecza.

Ostatnią odsłoną wieczoru była walka chorwackich bokserów, rozpoczęta hymnem odśpiewanym przez założyciela grupy – Marcina Wójcika. Chyba nikt na sali nie był w stanie stwierdzić poprawności słów płynących z mikrofonu a odzwierciedlających pieśń Antuna Mihanovicia.

Wszystkich fanów kabaretu informujemy iż systematycznie występują oni w improwizowanym serialu „Spadkobiercy”, który można zobaczyć w stacji Polsat i TV4.