Aktualności

Uwaga na boreliozę

Upalne lato sprzyja odkrywaniu ciała i ukąszeniom kleszczy, przenoszących choroby. W pierwszym półroczu Sanepid odnotował ponad 5,3 tys. przypadków boreliozy, co dziesiąty przypadek wystąpił w Małopolsce. W gabinecie zabiegowym Centrum Zdrowia Tuchów nie brakuje pacjentów, którzy proszą o pomoc w usunięciu pasożytów.

Warto sprawdzić, czy nie mamy na skórze kleszcza nie tylko po wycieczce do lasu, ale też po spacerach na łące. Nawet jeśli zauważymy nieproszonego gościa nie ma powodów do obaw. Według specjalistów usunięcie kleszcza w ciągu 12 godzin zabezpiecza przed zarażeniem boreliozą. Jeśli już do niego dojdzie wczesne rozpoznanie tej choroby zwiększa szanse na jej szybkie wyleczenie. Okres wylęgania boreliozy wynosi od trzech do trzydziestu dni. Jak mówi ekspert Akademii Pacjenta Centrum Zdrowia Tuchów prof. Paulin Moszczyński u około 70 % pacjentów pierwszym objawem choroby jest rumień wędrujący. To charakterystyczna zmiana skórna powstająca w miejscu wniknięcia krętków. – Zmiana powiększa się obwodowo, może też wędrować. Towarzyszy jej świąd lub bolesność skóry w miejscu rumienia, gorączka, osłabienie, męczliwość, bóle głowy, bóle stawowo – mięśniowe albo objawy podobne do grypy lub infekcji górnych dróg oddechowych – tłumaczy prof. Moszczyński. Chorobę można wykryć także przez badanie przeciwciał w surowicy krwi. Na takie badanie może skierować lekarz.

Przed usunięciem kleszcza nie należy miejscowo stosować żadnych środków, ponieważ może to spowodować wymioty pajęczaka. Ważna jest obserwacja miejsca ukłucia. Pamiętać trzeba, że wokół niego w pierwszych dniach może się pojawić obrzęk, będący wyrazem reakcji alergiczno- zapalnej na ślinę kleszcza, a nie zarażenia krętkiem. Ponadto na skutek wniknięcia bakterii może się pojawić stan zapalny. Wczesne postaci choroby leczy się stosunkowo łatwo poprzez antybiotykoterapię, trwającą od 14 do 21 dni. Rozpoznanie boreliozy w późniejszym stadium może prowadzić do jej rozwoju i zmian w układzie nerwowym, narządach ruchu czy sercu. Objawy to m.in. zapalenia stawów, porażenia nerwów twarzowych, a nawet objawy sugerujące guza mózgu. Nie wszystkie kleszcze są nosicielami bakterii boreliozy, jednak podczas ukąszenia mogą przenosić do krwi także inne bakterie i wirusy, wywołujące m.in. kleszczowe zapalenie mózgu.

Aby zapobiegać ukąszeniom kleszczy powinniśmy zakrywać jak największą część ciała. Specjaliści polecają także używanie środków odstraszających tzw. repelentów w postaci kremów lub aerozoli. Trzeba jednak pamiętać, że stosowanie w nad­mia­rze popularnych środków zawierających sub­stan­cję czyn­ną DEET (N,N-die­ty­lo-m-to­lu­amid) zwiększa ry­zy­ko wy­stą­pie­nia działań niepożądanych. Użycie takich preparatów kilka razy dziennie może pro­wa­dzić do za­czer­wie­nie­nia oraz łza­wie­nia oczu. Jeśli stężenie substancji wy­no­si 30 proc. mogą się po­ja­wić bóle i zawroty głowy oraz po­draż­nie­nie ślu­zów­ki, a nawet drże­nie mię­śni. Więcej na temat boreliozy można się dowiedzieć na stronie Akademii Zdrowia CZT: http://czt.com.pl/akademia-zdrowia-art,284,0


Powiązane artykuły

Zobacz także
Close
Back to top button