Aktualności

Jak internet zmienia pieskie życie na lepsze

Schroniska w Polce nie czekają na pomoc z założonymi rękami. W swoich działaniach coraz chętniej wykorzystują nieograniczone możliwości internetu: uczestniczą w akcjach on-line, zamieszczają oferty adopcyjne w serwisach ogłoszeniowych, są aktywne na portalach społecznościowych. Internetowa ofensywa powoduje zmianę nastawienia społeczeństwa do bezdomnych psów i w efekcie zmniejsza skalę tego zjawiska.

 

„Pilnie potrzebny kochający dom dla staruszka Merlina”, „Odczaruj los Sebka w Nowym Roku”, „Baks nadal czeka, aż ktoś go pokocha” – takie i setki innych podobnych ogłoszeń można znaleźć w serwisach ogłoszeniowych, tj. Tablica.pl. To jedna z wielu form „promocji”, jakie stosują od pewnego czasu schroniska. Wszystko po to, aby zmienić los bezdomnych zwierząt.

– Internet jest jednym z głównych źródeł pozyskiwania i uzyskiwania informacji. Za pośrednictwem portali społecznościowych oraz blogów, prowadzonych przez osoby zainteresowane tematyką prozwierzęcą, docieramy do coraz większego grona osób – mówi Maja Bielecka z OTOZ Animals. – Na portalach społecznościowych, forach internetowych i blogach znaleźliśmy rzeszę ludzi dobrej woli. Za ich pośrednictwem znajdujemy nie tylko darczyńców, ale przede wszystkim osoby zainteresowane adopcją – dodaje.

 

Często decyzje o przygarnięciu konkretnego psa, zapadają po tym, jak przyszły właściciel zobaczy go na zdjęciu. Dlatego większość zwierząt przebywających w przytuliskach może się poszczycić bogatym portfolio fotograficznym. Zdjęcia wraz z krótką historią i opisem usposobienia czworonoga trafiają do serwisów ogłoszeniowych – np. w serwisie Tablica.pl pod hasłem adopcje, można znaleźć blisko 5 tys. tego typu ofert. – Takie ogłoszenie to ważna reklama, dzięki której odzew na ogłoszenia jest większy – odwiedzają nas osoby zainteresowane adopcją konkretnego zwierzaka, upatrzonego w ogłoszeniu – mówi Maja Bielecka.

Pomaganie przez klikanie

Innym sposobem na wzbudzenie zainteresowania sytuacją bezdomnych czworonogów, są akcje społeczne organizowane w sieci. I chociaż zbiórki darów na rzecz schroniska to nic nowego, to zasięg jaki można osiągnąć dzięki działaniom on-line, pozwala uzyskać większy rozgłos oraz lepsze wyniki. Przykładem takiego działania jest organizowana co roku akcja „Nakarm psa z Tablicą”, która z powodzeniem wykorzystuje system kliknięć w baner, przeliczając odwiedziny internautów na realną pomoc materialną.

Mimo, że naszą akcję organizujemy już od kilku lat, to nadal cieszy się ona niesłabnącym zainteresowaniem. W trakcie czterech edycji internauci nakarmili już blisko 350 psów z 12 schronisk i „wyklikali” prawie 9 ton karmy – mówi Przemysław Klemczak z serwisu Tablica.pl. Wirtualne karmienie psów jest jednak tylko pretekstem do zaprezentowania większej grupie odbiorców, podopiecznych schronisk, czekających na nowego właściciela. – Osoba odwiedzająca stronę internetową akcji może zobaczyć zdjęcie zwierzaka, zapoznać się z jego historią oraz skontaktować się ze schroniskiem, jeśli będzie zainteresowana przygarnięciem czworonoga. Przy okazji każdej edycji kilkanaście psów w ten sposób trafia do nowych domów, a adopcją zainteresowane są nawet osoby z Norwegii, Szwecji czy Anglii – dodaje Przemysław Klemczak.

Tego typu akcje, oparte na niewielkim zaangażowaniu internautów, z jednej strony zaspokajają potrzebę dobroczynności (w końcu każdy może „kliknąć” w wirtualną kość i w ten sposób nakarmić psa), z drugiej dają szanse bezdomnym zwierzętom na poprawę ich losu.

 

Adopcja wirtualna, pomoc realna

 

Co mają jednak zrobić osoby, które bardzo chcą przygarnąć psa ale z różnych względów nie mogą tego zrobić? Mogą opiekować się wybranym zwierzakiem na odległość w ramach tzw. wirtualnej adopcji, która polega na finansowaniu potrzeb psa przez comiesięczne wpłaty na konto schroniska. Wysokość darowizny każde schronisko ustala indywidualnie, ale zazwyczaj jest to kwota 30 zł.

 

Osoby, które zdecydują się na wirtualną adopcję mają m.in. przywilej nadania psu imienia (jeśli jeszcze go nie posiada lub na swój obecny nie reaguje), otrzymują na bieżąco informacje o nim i zdjęcia, mogą go też odwiedzać i wyprowadzać na spacery.

Powiązane artykuły

Back to top button